Archiwum kategorii: Pismo Święte

Sens i funkcja ascezy. Dyscyplina w życiu duchowym 

Mistyka i asceza

Zacznijmy nasze rozważanie od relacji pomiędzy mistyką a ascezą. Wiecie, że to jakby dwie siostry, Mistyka nie może się utrzymać bez ascezy. Asceza nie ma sensu bez mistyki. Chodzi tu o kwestię priorytetu. Mistyka ma pierwszeństwo, ale przejawia się w ascetycznym zachowaniu, postawie, stylu życia, jednym słowem, potrzebuje ascezy.

Czytaj dalej

Galilejczyk i Judejczyk

Galilea miejsce urodzenia świętego Piotra

Jeden urodził się w Galilei, drugi w Judei. Do sprawy ich pochodzenia jeszcze wrócimy. Obaj otrzymali piękne imiona – przywołujące Boga. Na pierwszego wołali w domu Shimeon, Shimon, Szemiel – „Bóg mnie wysłuchał”, na drugiego Jehuda, Jehud-el – „Niech będzie uwielbiony Bóg”.

Biblia nie wspomina o obrzędzie nadawania imienia, natomiast na podstawie podań tradycji żydowskiej wiemy, że swoje imiona po raz pierwszy usłyszeli w ósmym dniu życia, podczas ceremonii obrzezania na znak przymierza z Bogiem (Kpł 12, 13; Rdz 17, 12).

Czytaj dalej

Ofiarować komuś świat

Bóg Abrahama Ofiarowanie siebie BIblia

Relacje jednostkowe ujawniają się na płaszczyźnie przyjaźni. Tu się już odkrywamy. Jeszcze bardziej stają się one jednostkowe na płaszczyźnie miłości, gdzie dochodzi do odkrycia „ja” i „ty”. Zawsze w miłości jest taki etap, o czym pisze bardzo pięknie Max Scheler, że pojawia się odkrycie: ty jesteś inny, ty jesteś inna. To „ty” różnicujące się pojawia. Natomiast w dziedzinie religijnej to „ty” staje się jeszcze bardziej odrębne. Kiedy Bóg mówi do Abrahama: „ty”, to „ty” Abrahama jest tak odrębne, że nie ma drugiego odpowiednika na całym świecie.

Czytaj dalej

Zazdrość niejedno ma imię

W języku polskim – przynajmniej w potocznym użyciu – nazywamy tym samym słowem uczucia, które w wielu innych językach są określane odrębnymi terminami. Chodzi tu o różnicę między zwrotami „być zazdrosnym o kogoś/o coś” i „zazdrościć komuś czegoś”. W pierwszym wypadku jest to zazdrość wynikająca z lęku o utratę tego, co się posiada – faktycznie lub we własnym mniemaniu – i najczęściej pojawia się ona w relacjach międzyosobowych (np. zazdrość męża o żonę, dziecka wobec rodzeństwa o względy matki).

Czytaj dalej

Żeby nie modlić się do siebie

Gdyby postronny obserwator stanął pomiędzy faryzeuszem i celnikiem z Jezusowej przypowieści, usłyszałby dwie odmienne modlitwy. Pierwsza brzmiałaby: Dziękuję, że jestem taki wspaniały! Druga zaś: Miej litość dla grzesznika! Modlitwa faryzeusza była urozmaicona. Modlitwa celnika – monotonna. Celnik jednak zwracał się w pokorze do Boga, faryzeusz – do siebie samego! Tak właśnie należałoby dosłownie przetłumaczyć grecki tekst…

Czytaj dalej

Bóg miłosierny czy sprawiedliwy?

Utarło się przekonanie, że miłosierdzie jest swego rodzaju zawieszeniem działania sprawiedliwości. Tak rozumiana sprawiedliwość oznacza udzielanie nagrody za dobro, a kary za zło. Miłosierdzie miałoby przejawiać się w powstrzymaniu kary. Przyjmując taką koncepcję, niektórzy kaznodzieje od czasu do czasu straszą z ambony Bożą sprawiedliwością, żeby przypomnieć o obowiązkach chrześcijan i karze piekła ognistego.

Czy naprawdę sprawiedliwość Boga kłóci się z Jego miłosierdziem? Szukając odpowiedzi na tak postawione pytanie, sięgnijmy po Biblię. To przecież księga, w której Bóg mówi sam o sobie.

Czytaj dalej

Ocean Boga

Pytanie św. Bernarda stawiane w tej części traktatu O miłowaniu Boga (§ 16-23), „jak mamy kochać Boga?”, jest pytaniem z tezą – nie wolno nam zapominać, że kryje się za nim doświadczenie Boga, które było udziałem cysterskiego mistyka. Warto dostosować odpowiedź na to pytanie do wiedzy św. Bernarda o Bogu, która jest jednym z owoców doświadczenia Jego przyjścia, odsłonięcia się i odejścia. Bernard używa w tym fragmencie traktatu dwóch imion odsłaniających Bożą naturę: jest On Niezmierzony i Nieskończony. Czytaj dalej

Szósty dar Bożego Serca

Darem Serca Jezusa jest Duch Święty

Cała Ewangelia św. Jana przedstawia nam Go jako dar Syna. Być może szczyt tego nastąpił w chwili śmierci Jezusa, kiedy Zbawiciel „wyzionął ducha” (J 19, 30). Owo „wyzionął ducha” nie oznacza zwykłego „umarł” w tym sensie, że ktoś właśnie zmarł. Ma ono znaczenie o wiele głębsze, zauważalne w łacińskiej wersji tłumaczącej tekst grecki – „oddał ducha” (parédoke tó pnéuma). Duch został nam dany w męce Jezusa, w gwałtownej śmierci, którą On dobrowolnie przyjął, czyli w Jego pozwoleniu, abyśmy Go zabili oraz wyrzucili poza obręb naszego życia. W momencie przebicia boku, Jezus przyjął włócznię wszystkich naszych grzechów. Przyjąwszy ten cios, zdusił nienawiść, z jaką Go raniono i zabito, czyli pojednał ludzi z Bogiem. Przebicie włócznią, które w pierwszej chwili wskazuje na rany zadane Panu przez wszystkie nasze grzechy, staje się z woli Ojca kluczem otwierającym Boże miłosierdzie: natychmiast wypłynęła z Niego krew i woda (J 19, 34). Bóg mógł sprawić, by Serce Jego Syna otwarły święte uczynki nielicznych, wyjątkowych, sprawiedliwych ludzi, ale któż wówczas mógłby się zbawić? Jego wszechmoc, miłosierdzie, a także Jego „pomysłowość” wybrały to, co wszystkich nas łączy, czyli grzech, aby uczynić z niego narzędzie, które posłużyło do otwarcia Jego Serca.

Czytaj dalej

Modlitwa, przyjaźń i życie

Modlitwa, aby była przyjaźnią, musi objąć całą egzystencję istoty ludzkiej. Nie może ona ograniczać się do pewnych chwil, które nazywamy czasem modlitwy (milczącej lub liturgicznej, osobistej lub wspólnotowej): „Prawdziwie miłujący miłuje w każdym miejscu i zawsze pamięta o miłowanym. Rzeczą nie do zniesienia byłoby, gdyby modlitwę mogło się czerpać jedynie w zaciszu!”

Czytaj dalej

Na poprawę relacji… POST

Praktykujący katolik posiada niezwykle rozbudowaną listę spraw „do zrobienia”. Na jednym oddechu może wymienić: coniedzielna Msza, regularna spowiedź, w piątki McFish zamiast BigMaca, roraty w Adwencie, a w Wielkim Poście Gorzkie Żale i „cukierkowa abstynencja”. Niektórzy już nawet się cieszą na myśl o zbliżającym się Wielkim Poście, ponieważ w tym czasie można upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu – wypełnić tradycję i wreszcie schudnąć…

Czytaj dalej